Grip, magnezja czy krem do pole dance? Kompletny przewodnik po preparatach na pewny chwyt


Pole dance i aerial (aerial hoop, aerial silks) to sporty, które łączą w sobie siłę, technikę i estetykę ruchu. Z zewnątrz wyglądają lekko i widowiskowo, jednak każda osoba, która spróbowała chwycić rurę, wie, że największym wyzwaniem jest utrzymanie stabilnego chwytu. Bez pewnych dłoni trudno mówić o bezpiecznym treningu. Dlatego tak ważny jest wybór odpowiednich preparatów – gripów do pole dance, magnezji w płynie czy kremów klejących.

Dlaczego pewny chwyt jest kluczowy w pole dance i aerial?

Pewny chwyt to nie tylko większy komfort podczas treningu, ale przede wszystkim bezpieczeństwo. W trakcie ćwiczeń w pole dance dłonie i przedramiona przejmują duży ciężar ciała. Jeśli skóra stanie się zbyt wilgotna albo odwrotnie – zbyt sucha i śliska – ryzyko poślizgnięcia rośnie. Brak odpowiedniego chwytu to częsta przyczyna kontuzji, siniaków czy otarć, a także frustracji, szczególnie u osób początkujących. Preparaty takie jak gripy do pole dance, magnezja do aerial czy kremy do pole dance pozwalają utrzymać stabilność i uczynić trening znacznie przyjemniejszym.

Rola skóry dłoni w kontakcie z rurą – suche vs. spocone ręce

To, jaki preparat najlepiej się sprawdzi, zależy w dużej mierze od rodzaju skóry. Suche dłonie często „nie łapią” rury i ześlizgują się po niej jak po szybie. Spocone dłonie mają odwrotny problem – pot działa jak smar i sprawia, że chwyt staje się niepewny. Do tego dochodzą inne czynniki, takie jak wilgotność sali, temperatura czy intensywność wysiłku. Dlatego wybór między magnezją, gripem a kremem do pole dance jest kwestią indywidualną. Produkt, który świetnie działa u jednej osoby, może nie sprawdzić się u drugiej.

Historia preparatów do pole dance – od magnezji wspinaczkowej po nowoczesne gripy

Na samym początku pole dance nie miał żadnych dedykowanych preparatów wspierających chwyt. Tancerze i tancerki musieli radzić sobie tym, co już istniało na rynku sportowym – a najlepiej sprawdzoną opcją była magnezja wspinaczkowa. Produkty tego typu bazowały na węglanie magnezu i alkoholu, działały niezwykle skutecznie, ale też bardzo agresywnie. Ich zadaniem było jedno: błyskawicznie osuszyć dłonie i zatrzymać pot. To dawało mocny, stabilny chwyt, ale jednocześnie wysuszało skórę do granic możliwości. Wielu pole dancerów po kilku tygodniach regularnego stosowania skarżyło się na pęknięcia skóry, podrażnienia i bolesne przesuszenia.

Przełom nastąpił w Stanach Zjednoczonych, gdzie powstał legendarny produkt Dry Hands. Był to pierwszy preparat stworzony z myślą o pole dance i aerial, a jego formuła różniła się od klasycznej magnezji – nie bazowała na węglanie magnezu, ale na krzemionce. Dawała podobny efekt „suchych dłoni”, ale jednocześnie była mniej agresywna dla skóry. Co więcej, produkt działał natychmiast po aplikacji i szybko zdobył popularność na całym świecie. Przez długi czas Dry Hands był jedynym gripem do pole dance, rozpoznawalnym i używanym globalnie – od szkół treningowych po zawody.

Sytuacja zmieniła się dopiero wtedy, gdy produkt przestał być sprowadzany do Europy. Producent nie uzyskał odpowiednich zezwoleń eksportowych i w pewnym momencie grip ten stał się dostępny wyłącznie w Stanach. To spowodowało chaos w środowisku – w Europie pojawiła się luka rynkowa. Zaczęły pojawiać się podróbki produkowane w Chinach, sprzedawane jako „zamienniki Dry Hands”. Jednocześnie brak oficjalnej dystrybucji otworzył drogę nowym markom i laboratoriom, które postanowiły stworzyć swoje własne preparaty oparte na krzemionce.

Tak narodziła się nowa generacja gripów do pole dance. Formuły zaczęły się różnicować – niektóre bazowały na prostych składach (alkohol + krzemionka), inne zostały wzbogacone o składniki pielęgnacyjne (gliceryna, fermenty, ekstrakty roślinne), które miały chronić skórę przed przesuszeniem. Pojawiły się także warianty z kalafonią (rosin), które dawały nie tylko efekt osuszania, ale również lekkiej kleistości – dzięki czemu chwyt był jeszcze pewniejszy.

Warto też wspomnieć o rozwiązaniach, które towarzyszyły tej ewolucji. Woski zaczęto stosować pod kolana czy uda, bo dawały mocną, trwałą przyczepność. Później pojawiły się spraye z kalafonią, które lepiej sprawdzały się w aerial silks niż na rurze, a także różne „home-made” rozwiązania jak pianka do kolan czy żel aloesowy 99%, które pole dancerzy zaczęli wykorzystywać jako wsparcie pielęgnacyjne i poprawiające tarcie skóry.

W ten sposób powstał dzisiejszy podział: magnezje oparte na węglanie magnezu, gripy do pole dance oparte na krzemionce i alkoholu, oraz różnego rodzaju kremy i kleje z dodatkiem żywic i kalafonii. To właśnie z tej historii wzięła się dzisiejsza różnorodność preparatów, dzięki czemu każdy może dobrać produkt idealny dla swojego typu skóry i stylu treningu.

Podział preparatów do pole dance – magnezje, gripy, kremy klejące i kosmetyczne wsparcie

Dziś na rynku dostępnych jest kilka głównych rodzin preparatów poprawiających chwyt w pole dance. Każda z nich działa w inny sposób i odpowiada na różne potrzeby skóry dłoni. To właśnie dlatego tak trudno jednoznacznie wskazać jeden najlepszy produkt – dużo zależy od tego, czy Twoje dłonie są suche, spocone, czy wymagają dodatkowej ochrony i pielęgnacji.

Magnezje – klasyka oparta na węglanie magnezu, Ocun, Chalk

Magnezje to najstarsza i najbardziej klasyczna grupa preparatów, która przywędrowała do pole dance prosto ze wspinaczki sportowej. Ich skład bazuje na węglanie magnezu (Magnesium Carbonate) z dodatkiem alkoholu. Działają bardzo agresywnie – błyskawicznie pochłaniają pot i zostawiają dłonie całkowicie suche. Dzięki temu zapewniają bardzo mocny chwyt, ale jednocześnie intensywnie wysuszają skórę, niszcząc jej naturalną barierę lipidową.
Najpopularniejsze przykłady to Ocun Liquid Chalk (100 ml, 200 ml) czy jego tańszy zamiennik Liquid Chalk 200 ml. Tego typu preparaty świetnie sprawdzają się u osób z problemem nadmiernej potliwości dłoni, ale przy częstym stosowaniu mogą powodować pękanie skóry i bolesne podrażnienia, dlatego wymagają obowiązkowej pielęgnacji po treningu.

Gripy na bazie krzemionki – nowoczesne i mniej agresywne, Go Grip, Sahara, Monkey 

Drugą dużą rodziną preparatów są gripy, które bazują na krzemionce (Silica) i alkoholu. To właśnie one zdominowały rynek pole dance w ostatnich latach, bo są znacznie łagodniejsze dla skóry niż magnezja. W zależności od formuły mogą działać na kilka sposobów: jedne skupiają się na silnym osuszaniu, inne dodatkowo tworzą film ochronny lub zawierają substancje pielęgnacyjne.
Przykłady to Monkey Hands (dostępne w kilku kolorach – White, Blue, Red, Green, Black), GoGrip czy Sahara Grip. Monkey Hands to linia o największej różnorodności – każda wersja odpowiada innym potrzebom skóry (np. Green z kalafonią dla mocnego klejenia, White dla bardzo suchej skóry, Black do ekstremalnego osuszania). GoGrip to prostsza formuła w atrakcyjnej cenie, a Sahara wyróżnia się unikalnym mechanizmem działania – aktywuje się dopiero, gdy dłonie się nagrzeją, dzięki czemu sprawdza się przy potliwości pojawiającej się w trakcie treningu.

Kremy i kleje do pole dance – dodatkowe wsparcie dla chwytu

Osobną kategorię tworzą preparaty typu kremy klejące i kleje woskowe, które oprócz krzemionki zawierają dodatki żywic lub kalafonii. Ich zadaniem nie jest tylko osuszenie dłoni, ale również stworzenie lekko lepkiej powierzchni, która zwiększa tarcie i daje poczucie, że ręka „przykleja się” do rury.
Najbardziej znanym przykładem jest Monkey Hands Green z dodatkiem kalafonii. Tego typu produkty są uwielbiane przez osoby początkujące, które jeszcze nie mają wyrobionej siły uchwytu – rosin sprawia, że chwyt jest odczuwalnie stabilniejszy. W tej kategorii mieszczą się też różnego rodzaju woski używane pod kolana czy uda – np. Itac2 Pole Dance Grip, który daje bardzo mocny, długotrwały efekt klejenia.

Spraye i alternatywne rozwiązania – nie tylko do pole dance, Go Stick

Na rynku dostępne są także spray z kalafonią – często stosowane w aerial silks lub przez sportowców takich jak siatkarze czy piłkarze ręczni. Ich zadaniem jest stworzenie na skórze warstwy zwiększającej tarcie, jednak na rurze pole dance bywają zbyt mocno klejące. Dlatego raczej nie są pierwszym wyborem w tej dyscyplinie, ale mogą być ciekawym uzupełnieniem w treningach aerial.

Kosmetyczne wsparcie – żele i pianki DIY

Ostatnią grupą, o której warto wspomnieć, są kosmetyczne preparaty wspomagające chwyt i pielęgnację skóry. Tu zaliczamy np. żel aloesowy 99%, który działa nawilżająco, łagodząco i przywraca skórze elastyczność. Stosowany przed treningiem lub w jego trakcie potrafi poprawić kondycję skóry i zapobiec pękaniu. Innym rozwiązaniem jest tzw. pianka do kolan – domowy wosk, który stosuje się na łokcie, podłokcie czy pod kolana, aby zwiększyć przyczepność w tych miejscach. To bardziej „home-made grip”, ale wciąż stosowany przez część osób trenujących.

Jak dobrać preparat do swojego typu skóry w pole dance?

Dobór odpowiedniego preparatu do pole dance nigdy nie jest prosty, bo każda skóra reaguje inaczej. Jedne dłonie intensywnie się pocą, inne są suche i wrażliwe, a jeszcze inne mają tendencję do podrażnień. Dlatego nie ma jednego „najlepszego gripa do pole dance” – trzeba przetestować różne formuły i sprawdzić, jak działają na Twojej skórze i w warunkach sali.

Jeśli Twoje dłonie mocno się pocą, najlepiej zacząć od preparatów na bazie krzemionki, czyli gripów takich jak GoGrip, Sahara czy Monkey Hands. Dlaczego? Bo to rozwiązania łagodniejsze niż klasyczna magnezja (np. Ocun), a jednocześnie skuteczne w osuszaniu skóry. Może się okazać, że sam grip na bazie krzemionki w zupełności wystarczy i nie trzeba od razu sięgać po agresywniejsze preparaty. Jeśli jednak działanie gripów jest za słabe, możesz sięgnąć po magnezję w płynie (Ocun Liquid Chalk albo tańszy Liquid Chalk 200 ml). Ciekawą opcją jest także łączenie preparatów: najpierw grip krzemionkowy, a w trakcie zajęć, gdy dłonie zaczynają się bardziej pocić, dołożenie magnezji albo kalafonii w sprayu. To daje efekt wielowarstwowego wsparcia – najpierw osuszanie, potem dodatkowa przyczepność.

Ważne jest też, aby pamiętać, że ręce z czasem przyzwyczajają się do kontaktu z rurą. Początkowo mogą mocno się pocić i ślizgać, ale wraz z budowaniem siły uchwytu i odporności skóry problem się zmniejsza. Dlatego nie warto uzależniać się od preparatów – dobrze jest stopniowo zmniejszać ich ilość albo co jakiś czas trenować bez nich, aby dłonie umiały funkcjonować także „na sucho”.

Jeżeli Twoja skóra jest wrażliwa albo podatna na przesuszenie, unikaj klasycznych magnezji, bo szybko niszczą barierę lipidową. Lepiej wybrać gripy z dodatkami nawilżającymi, np. Monkey Hands Blue (osuszanie + pielęgnacja) albo Monkey Hands Black (mocne działanie, ale z gliceryną i ekstraktami roślinnymi). Dzięki temu nie tylko poprawisz chwyt, ale też ochronisz dłonie przed pękaniem i podrażnieniami.

Jeśli natomiast zależy Ci na większej kleistości i przyczepności, idealnym rozwiązaniem będzie Monkey Hands Green z dodatkiem kalafonii. Kleistość sprawia, że nie musisz używać aż tyle siły, aby utrzymać się na rurze – to świetna opcja zwłaszcza dla osób początkujących, które mają jeszcze słaby chwyt.

Dla osób niezdecydowanych najlepszym rozwiązaniem są testery gripów i magnezji do pole dance. Miniaturowe opakowania (2–10 ml) pozwalają na 2–3 użycia i dają możliwość sprawdzenia, jak produkt działa na Twojej skórze. To niewielki koszt w porównaniu do pełnowymiarowych tubek, a pozwala uniknąć nietrafionego zakupu i wybrać preparat dopasowany do Twoich potrzeb.

Najczęstsze błędy w stosowaniu magnezji i gripów do pole dance

Choć magnezja do pole dance czy różne gripy do rąk potrafią diametralnie poprawić chwyt na rurze, wiele osób narzeka, że preparaty „nie działają”. W praktyce problem często nie leży w produkcie, tylko w sposobie jego stosowania. Poniżej znajdziesz cztery najczęstsze błędy, które sprawiają, że nawet najlepszy grip czy magnezja nie dają oczekiwanych efektów.

Nakładanie preparatu na mokre dłonie

To jeden z podstawowych błędów. Magnezja i gripy mają za zadanie osuszyć skórę, a nie „mieszać się” z potem. Jeśli nałożysz produkt na wilgotne dłonie, zamiast stworzyć suchą warstwę zwiększającą tarcie, preparat rozrzedzi się i zacznie ślizgać. Dlatego przed aplikacją zawsze należy dokładnie umyć ręce, wysuszyć je i rozgrzać, aby były ciepłe. Dopiero wtedy magnezja czy grip zadziała zgodnie z przeznaczeniem.

Dokładanie kolejnych warstw preparatu

Wiele osób, gdy czuje, że chwyt zaczyna słabnąć, dokłada kolejną porcję produktu na starą warstwę. To duży błąd. Większość gripów, zwłaszcza opartych na krzemionce, działa jak gąbka – absorbuje wilgoć do pewnego momentu. Kiedy już się nią nasyci, traci swoje właściwości i nie chłonie więcej. Dokładanie kolejnych warstw nie wzmacnia efektu, tylko pogarsza sytuację – dłonie stają się lepkie, a chwyt niestabilny. W takiej sytuacji trzeba umyć ręce, wysuszyć je i nałożyć preparat od nowa.

Zbyt duża ilość produktu

Tu działa zasada „mniej znaczy więcej”. Zbyt gruba warstwa magnezji albo gripa sprawia, że zamiast suchej powierzchni otrzymujesz śliską powłokę, która pogarsza przyczepność. Nadmiar produktu może też brudzić rurę i utrudniać trening innym osobom. Dlatego zawsze zaczynaj od niewielkiej ilości – naprawdę wystarczy cienka warstwa, aby poczuć różnicę. Jeśli efekt jest za słaby, lepiej ponowić aplikację po umyciu rąk, niż od razu nałożyć zbyt dużo.

Brak pielęgnacji skóry po treningu

Czwarty błąd często bagatelizowany. Magnezja i gripy do pole dance mają silne działanie osuszające – i choć to pomaga podczas treningu, to na dłuższą metę może przesuszać skórę. Jeśli nie zadbasz o dłonie po zajęciach, szybko pojawią się pęknięcia, otarcia i podrażnienia. Dlatego po każdym treningu warto zastosować krem do pole dance lub inny kosmetyk regenerujący, aby odbudować barierę lipidową skóry. To szczególnie ważne przy stosowaniu agresywnych preparatów, takich jak klasyczna magnezja (np. Ocun).

Pielęgnacja dłoni przy stosowaniu magnezji i gripów do pole dance

Trening pole dance czy aerial (hoop, silks) to ogromne wyzwanie nie tylko dla mięśni, ale też dla skóry dłoni. Każdy kontakt z rurą, zwłaszcza przy użyciu magnezji do pole dance lub gripów z krzemionką, prowadzi do mocnego osuszania skóry. Z jednej strony poprawia to przyczepność, ale z drugiej – sprawia, że dłonie szybciej się niszczą. Regularna pielęgnacja skóry po treningu pole dance jest więc kluczowa, jeśli chcesz utrzymać zdrowe dłonie i trenować bez bólu.

Na początku przygody z pole dance niemal każdy mierzy się z odciskami i zgrubieniami skóry. To naturalna reakcja organizmu na tarcie metalu o skórę, ale jeśli nie zadbasz o odpowiednie nawilżenie, szybko mogą zamienić się w bolesne pęknięcia. Dodatkowo, preparaty takie jak Ocun Liquid Chalk czy inne magnezje na bazie węglanu magnezu, wyjątkowo agresywnie wysuszają dłonie, bo ich formuła opiera się na alkoholu i magnezji bez żadnych składników łagodzących. W przypadku gripów na bazie krzemionki (np. Monkey Hands, Sahara, GoGrip) efekt przesuszenia jest nieco mniejszy, ale nadal odczuwalny.

Dlatego po każdym treningu warto sięgnąć po krem do pole dance lub inny regenerujący kosmetyk o bogatym składzie. Najlepiej wybierać produkty z:

  • mocznikiem (urea) – intensywnie nawilża, wygładza i regeneruje skórę,
  • gliceryną – zatrzymuje wilgoć w naskórku,
  • aloe vera – koi podrażnienia i zaczerwienienia,
  • olejami roślinnymi (np. jojoba, masło shea, kokosowy) – odbudowują barierę lipidową,
  • pantenolem – przyspiesza gojenie mikrourazów.

Jeśli używasz magnezji bardzo agresywnych (np. Ocun, inne wspinaczkowe chalki), pielęgnacja powinna być jeszcze bardziej intensywna – kremy z mocznikiem na noc i dodatkowe balsamy regenerujące w ciągu dnia to absolutna podstawa. Warto też raz na jakiś czas wykonać delikatny peeling dłoni, żeby pozbyć się zgrubień i odświeżyć skórę.

Pamiętaj, że pielęgnacja skóry dłoni to nie tylko kwestia estetyki, ale też bezpieczeństwa. Popękana, przesuszona skóra szybciej się rozdziera i utrudnia wykonywanie figur, co może prowadzić do bolesnych przerw w treningu.

Podsumowanie

Dobór odpowiedniego preparatu do pole dance – czy będzie to magnezja w płynie, grip na bazie krzemionki, krem klejący czy dodatkowe produkty jak wosk czy spray – to indywidualna kwestia zależna od Twojej skóry, stopnia potliwości dłoni i stylu treningu. Magnezje, takie jak Ocun, gwarantują ekstremalnie mocne osuszanie, ale jednocześnie mocno wysuszają skórę. Gripy (np. Monkey Hands, Sahara, GoGrip) są łagodniejsze, dają różne efekty – od suchego chwytu po delikatną kleistość – i pozwalają trenować częściej bez podrażnień. Kremy i woski klejące to dodatkowe wsparcie, zwłaszcza w sytuacjach, gdy siła uchwytu nie jest jeszcze w pełni wypracowana.

Najważniejsze, aby pamiętać, że nie ma jednego „najlepszego” preparatu dla wszystkich. To, co działa na koleżankę z zajęć, nie musi działać na Ciebie. Dlatego tak ważne są testery magnezji i gripów, które pozwolą Ci bez dużych wydatków sprawdzić, co faktycznie współgra z Twoją skórą.

Równie istotna jest pielęgnacja dłoni po treningu – stosowanie kremów z mocznikiem, gliceryną czy aloesem, które regenerują i chronią skórę przed przesuszeniem. Dzięki temu nie tylko zachowasz zdrowe dłonie, ale też zapewnisz sobie możliwość regularnych treningów bez przerw spowodowanych bolesnymi otarciami czy pęknięciami skóry.

Świadomy wybór preparatu to nie tylko pewny chwyt, ale też większe bezpieczeństwo, komfort i satysfakcja z treningów.

[produkty id=363,484,422]

produkty polecane
Opinie klientów zobacz: wszystkie opinie

Twoja opinia może być pierwsza.

Pokazuje 0-0 z 0 opinii
Uwaga!
* pola wymagane Dodaj opinię