W jaki sposób niskie temperatury wypływają na nasz organizm?

Niedługo kalendarzowa zima dobiega końca, jednak dobrze wiemy, że w rzeczywistości może to wyglądać zupełnie inaczej i niskie temperatury mogą towarzyszyć nam jeszcze przez dłuższy czas. W jaki sposób chłodniejsze dni wypływają na nasz organizm i naszą formę? Dlaczego zimą jesteśmy senni i więcej jemy? 

Jesień, zima, czy nawet wiosna. W naszej szerokości geograficznej jesienno-zimową chandrę odczuwa aż 20 proc. osób. Trudno się dziwić - ciemno, mała ilość słońca, zimno, najlepiej schować się pod kołdrą, jeść i pić herbatę. Chce nam się mniej i rzadziej wychodzimy z domu. Często w tym okresie obserwujemy u siebie spadek formy. Poziom serotoniny, dopaminy i beta-endorfiny jest niższy, co powoduje, że szybciej się męczymy, jesteśmy mniej skoncentrowani itd.

Zima to też okres częstszych przeziębień, chorób. Chłodne powietrze może niegatywnie wpływać na pracę serca i drogi oddechowe, a tym samym trudności w oddychaniu, a także zwiększenia tętna podczas treningu. Niskie temperatury mogą spowodować zwężenie naczyń krwionośnych, zmniejszając przepływ krwi, co jest jedną z przyczyn bólów głowy, a więc zimą mogą pojawiać się one częściej i zniechęcać nas do treningów. Wiele osób uważa, że ​​brak ekspozycji na światło słoneczne podczas chłodniejszych miesięcy może wpływać na nasz nastrój i zwiększać prawdopodobieństwo wystąpienia sezonowego zaburzenia afektywnego, a także prowadzić do niedoborów witaminy D3. W konsekwencji możemy być senni, bardziej wrażliwi na ból, a nasze mięśnie będą osłabione. Dlatego zaleca się suplementację witaminy D, nie tylko w postaci tabletek, ale również większe jej spożywanie w określonych pokarmach np. rybach morskich, ale nie smażonych.

Niektórzy uważają, że zimno obniża ciśnienie powietrza wokół stawów, co powoduje, że otaczające miękkie tkanki rozszerzają się jak balon. Może również być tak, że zimno powoduje kurczenie się mięśni, więzadeł i tkanek łącznych, dlatego też niektóre osoby obserwują u siebie regres w rozciąganiu. Mimo wszystko warto regularnie się rozciągać, ponieważ wciąż taka aktywność działa rozluźniająco, a wraz z ociepleniem przyjdzie i progres.

Dla pole dancerek to trudny okres, ponieważ nasze ciało jest bardziej wysuszone, a rurki są zimniejsze. Ciężej nam przyczepić się do rury. Często wtedy obserwujemy u siebie spadek formy. Pole dancerki szczególnie powinny unikać odmrożeń dłoni. Skóra dodatkowo się wysusza, pęka, i mogą powstawać pęcherze, a każda pole dancerka wie, że nie ma co sobie dokładać dodatkowych zmian skórnych na dłoniach. Sucha skóra to rzecz powszechna w okresie zimowym, także powinniśmy odpowiednio się nawilżać i nie zapominać o piciu wody.  Wiele osób nie wie, że wbrew pozorom jesienią i zimą skóra traci wilgoć prawie 2 razy szybciej niż latem. Dzieje się tak, ponieważ przebywamy w ogrzewanych pomieszczeniach, nie wietrzymy, a powietrze jest suche. Gdy na zewnątrz jest bardzo zimno, to najczęściej też i ślisko, co oznacza większe ryzyko na upadek i zranienie, i w konsekwencji może powodować bardzo niechciane przez sportowców kontuzje.

Bądźmy dla swojego ciała bardziej cierpliwi w okresie zimowym, nie popadajmy w apatię, jednak nie usprawiedliwiajmy się brakiem chęci na trening, bo na zewnątrz mróz, to mamy prawo zostać w łóżku. Jeśli trening pole dance przychodzi nam z trudnością, bo akurat jesteśmy takim przypadkiem, który prawie w ogóle nie trzyma się na rurze w mroźne dni, możemy starać się utrzymywać kondycję poprzez inne aktywności, szczególnie te dostępne jedynie w okresie zimowym jak np. łyżwy lub narty. Sport na świeżym powietrzu hartuje organizm, a ilość spalanych kalorii w zimę na zewnątrz jest większa. Jeśli nie chcesz wychodzić z domu, na pewno ćwiczenia domowe typu tabata czy streching okażą się dobrym rozwiązaniem i wzmocni naszą odporność. Poza tym, aktywność fizyczna stymuluje wytwarzanie hormonów szczęścia, które chronią przed pogorszeniem samopoczucia i jak wcześniej wspomniałam, ich poziom spada w okresie zimowym, więc warto sobie go podnieść. Ponadto gdy przytrafi się słoneczny dzień, mimo zimna wyjdź na spacer, by uzupełnić braki witaminy D.

Adrianna Malec

produkty polecane
Opinie klientów zobacz: wszystkie opinie

Twoja opinia może być pierwsza.

Pokazuje 0-0 z 0 opinii
Uwaga!
* pola wymagane Dodaj opinię